Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia chciałbym życzyć wszystkiego dobrego, dużo uśmiechu oraz dużo zdrowia, a w nadchodzącym roku 2022 jak najlepszej pogody oraz tylu samo wyjazdów co powrotów. No i paliwa tańszego i czasu dużo wolnego.
Udało się zagospodarować trochę czasu na uaktualnienie tegorocznych wyjazdów. Teraz dostęp do opisu wyjazdów z Albanii’21 oraz Gruzji’21 znajdziecie w zakładce WYPRAWY.
Teraz czas na dalsze zbieranie funduszu potrzebnego do napraw Trampka oraz przygotowanie go do sezonu 2022.
Dopiero teraz znalazłem czas, aby odnieść się do minionej już imprezy.
Dziękuję za wszystko!
Za zaufanie do przyjazdu na pierwszy zlot. Za towarzystwo. Za świetną atmosferę. Za możliwość wymienienia się doświadczeniem. Za pogodę. Za piękne „100 lat” odśpiewane w sobotę.
Dziękuję wszystkim, którzy dołożyli cegiełkę do organizacji tego wydarzenia. Pomagali mi na miejscu oraz przed czy po imprezie.
Dziękuję Magdalenie, za to, że wytrzymała ze mną, ten zwariowany czas na zlocie, ale bardzo mi pomagała. Dziękuję!
Dołożyliśmy wszelkich starań, abyście czuli się dobrze tutaj na miejscu.
Na razie jestem zajechany jak koń po westernie i jeszcze dochodzę do siebie po zlocie, ale wiem, że było warto. Zobaczyć tyle motocykli w jednym miejscu. Te ogniska, śpiewy, wspólnie wypite piwko czy zjedzona grochówka. Dla takich chwil, warto być później zmęczonym. Bo to zostaje z nami na zawsze w pamięci. Było to piękne!
„Lepiej zrobić coś i żałować, niż żałować, że się tego nie zrobiło”.
Zrobiłem, a w sumie to zrobiliśmy ten zlot z moimi super znajomymi i ja mogę za siebie odpowiedzieć, że nie żałuję!
Naprawdę fajnie było Was też poznać na żywo. Mam nadzieję, że to dopiero początek
Ostatnie dni mijały nam na przygotowaniu się do wyjazdu. Patryk szykował swojego DL1000, bo to nim będzie próbował zdobyć Gruzję. Oprócz wymiany opon, łożysk i innych podstawowych czynności serwisowych, doszła regeneracja pompy wody. Chyba nie można sobie pozwolić na kapanie z tego elementu motocykla, gdy planuje się tak długą trasę
Ja wymieniłem klocki w tylnym zacisku hamulcowym i ogólnie pozamieniałem sakwy czy naciągnąłem łańcuch i uzupełniłem olej w olejarce.
Bawiliśmy się też w tapicerów i udało nam się stworzyć dwa obszycia siedzeń z siatki. Mamy nadzieję, że wentylacja pod tyłkiem będzie dla nas zbawienna w tak długiej trasie.
Generalnie planujemy dojechać do Gruzji w 3 dni. Podzieliliśmy sobie to na 3 odcinki:
1) Radomsko – Nisz ( 1151km )
2) Nisz – Bolu ( 975 km )
3) Bolu – Batumi ( 1015 km )
Formalności takie jak ubezpieczenie, winiety czy pieniążki, mamy już ogarnięte. Teraz pozostało nam się spakować i wytrwać w naszym postanowieniu.
Bierzemy pod uwagę, że może nam się nie udać dotrzeć do Gruzji tak szybko, ale będziemy próbować, jak najwięcej czasu spędzić w miejscu docelowym.
W sobotę kończę przyjmować wpłaty na zlot i zamykam listę uczestników.
Na razie chyba tyle z informacji przed wyjazdowych.
Relację z wyjazdu będę prowadził “na żywo”, na swojej stronie na facebooku –> STARY TRAMP
Czuć już atmosferę wyjazdu. W zasadzie chyba wszystko już jest zorganizowane, pozostało tylko się spakować. Do tej pory, gdy jeździłem sam to temat był prosty. Co potrzebne najczęściej to leciało do kufra, a cała reszta do rolki i na miejsce pasażera. Teraz będziemy jechać Trampkiem we dwie osoby, więc rzeczy będzie więcej. Czas na Trampkowy Tetris.