SKANDYNAWIA 2023 – PODSUMOWANIE
Czas na podzielenie się z Wami informacjami i odczuciami, które mam po tym wyjeździe.
Trochę liczb na początek:
Czas wyprawy: 19 dni
Dystans całkowity: 8543 km
Dystans od granicy do granicy: 7217 km
Trasa którą jechałem:
Polska – Litwa – Łotwa – Estonia –
– Finlandia – Szwecja – Norwegia –
– Dania – Niemcy – Polska
Na to składało się:
– 3100zł – paliwo
– 550zł – promy
– 600zł – jedzenie, pamiątki
– 50zł – nocleg
– 250zł – ubezpieczenie podróżne
Średnie spalanie Trampka – 4,5l/100km
Średnia cena benzyny w Norwegii – 8,78zł za litr
MOJE ODCZUCIA
Był to bardzo fajny wyjazd, który pokazał mi inne spojrzenie na wiele spraw. Kierunek wyjazdu czyli Norwegia jak najbardziej na tak i polecam każdemu. Niestety nie spodziewałem się aż takiej ilości deszczowych dni i temperatur, ale widoki , natura i te niezwykłe zjawisko jakim są białe noce, wynagrodziły mi te gorsze momenty. Tam jest przepięknie i każdy choć raz w życiu powinien tam być. Owszem jest drogo, ale jak ktoś wybierze taką formę podróżowania jak ja, to widać, że da się to zrobić nie wydając, aż tak ogromnych pieniędzy. Widoki są bezcenne.
Gdybym miał coś zmienić to np dołożyłbym grzane manetki, wziął więcej ciepłych rzeczy, podstawa to dobra przeciwdeszczówka, ciepły śpiwór, dobry namiot. Wystarczy tylko karta do bankomatu, gotówki nie brać, chyba że euro. Bo później stracicie na wymianie koron na złotówki.
TRASA
Ja jechałem przez Litwę do Estonii i wracałem przez Danię. Gdybym teraz miał jeszcze raz podejmować decyzję to wszystko zależy od tego ile mamy czasu i gdzie chcemy jechać. Sama droga jest przygodą, jak ktoś lubi zwiedzać miasta i zabytki to na pewno Ryga i Helsinki zrobią wrażenie. Finlandia swoją ilością jezior.
Jeśli ktoś ma mało czasu i chce zobaczyć ten klimat typowej Norwegii, fiordów i morza, to chyba zdecydowałabym się jak najszybciej autostradą dolecieć przez Niemcy na północ Danii, przeprawić się do Kristiansand promem i już w stronę Bergen zaczyna się pięknie. Wtedy mamy 2 dni na dojazd i zaczynają się widoki.
PROMY
Promy na te większe przeprawy z Tallinna do Helsinek (170zł) czy z Kristiansand do Hirsthals (220zł) kupowałem dzień przed przeprawą poprzez internet. Polecam bezpośrednio ze strony danego przewoźnika gdyż są to najtańsze opcje. Wszystkie wyszukiwarki dodają sobie marże za transakcję +-20/30zł i często pokazują zawyżone ceny biletów.
Promy w samej Norwegii są tanie i pływają co 15min często pozwalając zaoszczędzić 300/400km objazdu. Kosztują około 15zł za motocykl + kierowca. Kupuję się na miejscu u obsługi promu płacąc kartą. Prom z Lofotów do Bodø kosztuje około 80zł i pływa co 1h.
NOCLEGI
Ja nastawiłem się na spanie na dziko i w większości tak spędziłem wyjazd. W Norwegii prawo zezwala na taki sposób biwakowania i nie dziwią nikogo rozstawione namioty przy drodze czy gdzieś w polach. Bardzo często są też czyste toalety na parkingach, wiaty, czy miejsca na ognisko. Dzięki takiej formie noclegu, zaoszczędziłem dużo pieniędzy ponieważ pole namiotowe w Norwegii kosztuje około 100/150zł od osoby, a jakiś pokój czy chatka to już koszt 200/300zł za noc. Noclegi wyszukiwałem po prostu rozglądając się dookoła, lub poprzez zdjęcia satelitarne na google maps. Zdążyło mi się korzystać z aplikacji Park4Night i tam najczęściej wyszukiwałem jakiś wiat czy innych fajnych punktów. W sezonie jest bardzo dużo kamperów i większość takich miejsc jest oblegana, chyba , że są gdzieś w oddali od drogi gdzie ciężko dojechać samochodem np. schron w Finlandii. Znaleziony właśnie przez tę aplikację.
JEDZENIE
Wziąłem trochę jedzenia z Polski i to mi wystarczyło na jakieś 4/5dni, a później kupowałem w lokalnym markecie o nazwie REMA1000. Mój najczęstszy zestaw na 2 dni składał się z następujących rzeczy.
4/5 bułek – 7zł
2x Konserwy z makrelą – 9zł
1x pasta z kawiorem – 7zł
1x ser żółty – 8zł
1x batonik czekoladowy – 5zł
Jak ktoś chce kupić np. burgera albo kebsa to musi się liczyć, że na miejscu zapłaci od 40zł do 80zł za taką przyjemność.
PALIWO
Dalej od Polski tym drożej. Litwa około 7zł za litr tak samo Łotwa, w Estonii już 7,40zł za litr, Finlandia 8,20zł, a Norwegia 8,80zł. W Danii zapłaciłem 8,30, a najdroższe tankowanie wyniosło mnie na niemieckiej autostradzie gdzie litr paliwa kosztował 2,26€ czyli ponad 10zł.
Uśredniając będzie to około 8zł za litr paliwa podczas wyprawy, ale polecam założyć sobie kwotę 10zł za litr planując budżet to będziecie mieć później miłe zaskoczenie. Ja założyłem 10zł i gdy późnej musiałem zapłacić 55zł za kebsa to bolało mniej.
TRANSALP
Spisał się na medal! Oprócz pękniętej stopki, którą pospawano mi w Malesowiznie to tylko lałem paliwo i jechałem. No i kontrolowałem łańcuch oraz smarowałem go. Na takie długie wyjazdy polecam zamontować olejarke. Wtedy nie musicie się tym martwić. Łańcuch zawsze jest zaopiekowany i nie wozicie puszek ze smarem.
Nowy silnik ekstra. Olej zmieniłem zaraz po zmianie silnika. W Polsce zrobiłem przed wyjazdem około 3000km celem sprawdzenia, wyjazd to kolejne 8500km i na tym całym dystansie 11500km dolałem 300ml.
Honda w swojej instrukcji obsługi dopuszcza pobór oleju 100ml/1000km więc mój wynik to jest wyśmienity wynik!
Jestem bardzo zadowolony z pracy nowego silnika jak i z apetytu na paliwo, które często schodziło poniżej 4,5l na 100km , ale myślę, że Skandynawskie ograniczenia prędkości robią tutaj robotę.
Zresztą ja nie mam ciężkiej ręki i lubię sobie spokojnie jeździć.
OPONY
Na taki wyjazd trzeba założyć nowe opony. Asfalt w Skandynawii jest jak papier ścierny i przez warunki tu panujące musi dobrze trzymać oponę, ale kosztem jej szybszego zużycia. Ja założyłem Metzelery Tourance, które miały 500km i po tym wyjeździe pójdą raczej do kosza ponieważ tył już jest kwadratowy ze względu na długie proste odcinki i dociążone tylne koło. Czytałem na innej grupie, że facet pojechał na Nordkapp i tam już mu zaczęło być widać druty w oponie. Więc tu trzeba się odpowiednio przygotować do wyjazdu. Nie ma co oszczędzać, bo w Norwegii i tak będzie drożej. Opony nowe i wg. mnie raczej asfaltowe. Nie ma sensu zakładać kostek czy 50/50. To moje zdanie.
NA KONIEC
Polecam wyjazd w tamte rejony i nawet nie ma się co zastanawiać. Odpowiednie nastawienie i przygotowanie, a kolejny kawałek świata stoi przed Wami i czeka na prezentacje swojego piękna.
Dziękuję wszystkim osobom, które miałem okazję spotkać na tej trasie, które gościły mnie w swoich domach czy hotelach ( to do Piotra
) Osobom, które pomogły mi podczas planowania podróży, polecały miejsca do noclegu, dzieliły się radami. Zawsze wszystko analizowałem, czasami korzystałem z nich, ale często wybierałem swoją drogę. Jeszcze raz Wam dziękuję, za śledzenie tej wyprawy, komentarze wsparcia podczas deszczowej aury oraz za całą interakcje w sieci.
Mam nadzieję, że przed nami jeszcze wiele wspólnych wyjazdów i pięknych miejsc.
O Norwegii opowiem szczegółowo na IV Zlocie “Stary Tramp” , ale jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pytania to śmiało można pisać w wiadomości prywatnej lub komentarzu.
Ja teraz biorę się za serwis Trampka i odliczam czas do wspólnych wakacji z Magdą.
Życzę wszystkiego dobrego!
~ Stary Tramp