PROJEKT B – „SUPERTRAMP”
Jest to robocza nazwa wyprawy, którą będę chciał odbyć w roku 2023.
Dlaczego nie Pamir?
Kilka miesięcy temu napisałem, że chcę jechać do Pamiru. To był główny cel wyprawy na przyszły rok, ale okazało się, że była to dosyć pochopnie podjęta decyzja…
Zacząłem analizować całą sytuację, rozmawiać z osobami, które w Tadżykistanie już były lub miały zamiar być. Orientowałem się w kwestii drogi dojazdowej, wiz i całej logistyki. Z każdym dniem zacząłem napotykać coraz więcej problemów. Wymienię kilka z nich, które zadecydowały o tym, że PROJEKT PAMIR’23 muszę odłożyć w czasie.
1) Kiedyś najlepszy dojazd do Tadżykistanu prowadził przez Ukrainę, Rosję, Kazachstan i Kirgistan. Teraz z wiadomych względów tamtędy się nie przejedzie. Najlepiej byłoby jechać przez Turcję, Iran i Turkmenistan. Tutaj zaczynają się schody ponieważ wiza do Turkmenistanu jest prawie nie do zdobycia. Najbliższa ambasada jest w Berlinie i nie znalazłem na forach osoby, która w ostatnim czasie wjechała tam własnym motocyklem. Natomiast przejazd przez Iran swoim motocyklem wymaga pozostawienia kaucji w wysokości 15 000zł, a to jest dla mnie naprawdę duża suma, która pochłonęłaby niemal wszystkie środki przeznaczone na wyjazd.
2) Konflikt lokalny. Źle się dzieje na miejscu w samym Kirgistanie i Tadżykistanie. Nie jest to najlepszy czas, aby jechać w tamte tereny. Mówiąc krótko, jechanie tam na siłę i za wszelką cenę to pchanie się w gips.
Oto jedna z informacji, którą uzyskałem.
”…w zeszłym tygodniu rozmawiałem ze znajomymi z Kirgistanu i zeznali że jest bardzo niespokojnie, a wjazd do Tadżykistanu nie jest możliwy od strony Kirgiskiej, wyjazd również. Dwa tygodnie temu wybuchły zamieszki w Chorogu , jedna osoba zginęła i żadne pojazdy z zagranicy nie były wpuszczane na teren GBAO. Został też wyłączony internet w rejonie, żeby nie relacjonować co się tam faktycznie dzieje. (…) Kirgizi twierdzą że by się tam nie pchali, bo nie jest wystarczająco bezpiecznie.”
Nie zamykam tej opcji. Po prostu odkładam ją w czasie.
„SUPERTRAMP”
Będzie to wyprawa, która rozpocznie się 1 lipca 2023 roku.
Lista państw przez które będzie przebiegała trasa:
Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia, Norwegia, Szwecja, Dania, Niemcy, Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Turcja, Polska.
Wyprawa będzie podzielona na dwie części.
CZĘŚĆ 1 – NORDKAPP.
Globus na przylądku północnym to tylko element całej układanki. Ta część wyprawy ma być obcowaniem z surowym skandynawskim klimatem. Zrobiona w stylu biwakowym, gdyż tamtejsze prawo wręcz nakłania do kontaktu z przyrodą. I tutaj w stylu jak Christopher McCandless, mam zamiar przemierzać tamte tereny, tylko, że na Transalpie, śpiąc nad jeziorami, rzekami, pijąc herbatę zrobioną na kuchence turystycznej czy zajadając się gulaszem z racji żywnościowej. Do tego mam w planie przeżyć dzień polarny i sprawdzić siebie samego oraz Trampka na takim wyjeździe. Z tą różnicą, że nie mam zamiaru zakończyć swojego żywota w autobusie nr 142. 😉
CZĘŚĆ 2 – CAPPADOCIA.
Tutaj czas na kraj, który zachwycił mnie podczas wyjazdu do Gruzji. Dlatego chciałbym go zwiedzić na spokojnie, bocznymi drogami, a nie szalonym przelotem jadąc autostradami. W Kapadocji nigdy nie byłem, ale widziałem te cudowne zdjęcia z balonami w tle. Zachwyciły mnie od razu. Do tego ludzie żyjący w Turcji. Ich gościnność, herbata, deser na wzór budyniu zapiekany z orzechami na wierzchu. No i oczywiście klimat. Po zapewne chłodniejszej, wietrznej i deszczowej Skandynawii, Tureckie upały to będzie coś czego mój organizm będzie się domagał. Lubię gorąco. Lubię jak jest ciepło. Na spokojnie, bez pośpiechu, będę przemierzał szutrowe drogi w Turcji popijając turecką herbatę na postojach.
Przerwa między wyjazdami będzie wynosić jakieś 2/3 dni, aby ewentualnie „przezbroić” Trampka i ekwipunek, naprawić, jeśli będzie taka potrzeba i ruszyć dalej. Przewiduję, że pokonam około 15 000 – 20 000 kilometrów i spędzę w podróży ponad 1,5 miesiąca.
Na pierwszą część wyprawy będę chciał zabrać prowiant z Polski, przez co będę musiał zamontować na Trampku trochę większe sakwy. Spanie na dziko zminimalizuje koszty noclegu do zera i jedynym wyzwaniem tej części podróży będą koszty paliwa.
MOTOCYKL.
Będzie to Honda Transalp XL600V. W chwili kiedy to opisuję jestem na ostatniej prostej, żeby coś więcej w tym temacie się zmieniło. Kto czyta moje wpisy, ten wie, że w tym roku motocykl musi przejść konkretny serwis, żeby nie było żadnych niespodzianek na wyprawie. Musi być przygotowany perfekcyjnie od strony mechanicznej. Dlatego zimę spędzę na “dopieszczaniu” motocykla. Niestety minusem tego przedsięwzięcia będzie utrata sporej sumy pieniędzy, którą mógłbym odłożyć na wyjazd, ale innej opcji nie ma. Tramp musi być sprawny!
W jaki sposób to zrobię i co zostanie poczynione, mam nadzieję, że będę mógł Wam oznajmić po 8 października. Zapamiętajcie tę datę. 😉
PODSUMOWANIE.
Starałem się jak najlepiej wyjaśnić całą sytuację związaną ze zmianą miejsca docelowego wyprawy. Mam nadzieję, że PLAN B, będzie również ciekawym doświadczeniem dla mnie jako uczestnika i dla Was, śledzących relacje z podróży. Do Skandynawii zawsze mnie ciągnęło, ale tamtejszy klimat i ceny zawsze mnie powstrzymywały. Zdecydowałem się jechać, ponieważ czuję, że mój ulubiony, biwakowy styl życia idealnie odnajdzie się w tamtejszej naturze. Ja nie mogę się doczekać startu i już od września odkładam na to wszystko pieniądze, kompletuje sprzęt, zbieram konserwy na skandynawską część podróży i żyję tym wyjazdem. 🙂
ZRZUTKA.
Gdy ogłosiłem projekt PAMIR’23, założyłem też zrzutkę, na której zebrane pieniądze miały mi pomóc przygotować się do wyjazdu. Nadal pozostaje ona otwarta i można wesprzeć mnie podczas przyszłorocznego wyjazdu. Wszystkie zebrane pieniądze będą mi mogły pomóc w realizacji celu, a przede wszystkim zapewnią komfort psychiczny w razie jakiś problemów.
Jeśli postanowisz wesprzeć moją zrzutkę to jestem Ci za to ogromnie wdzięczny i mogę już teraz powiedzieć – dziękuję!
CO MOGĘ DAĆ OD SIEBIE.
Od ponad 3 lat prowadzę stronę na facebooku „Stary Tramp”, gdzie publikuję wpisy na temat motocyklowego życia. Lubię prowadzić relację z tego typu wyjazdów i dzielić się nią z Wami. Dzięki tej wyprawie będę mógł to robić przez ponad 1,5 miesiąca dzieląc się przy tym zdjęciami i opisami. Po powrocie będę chciał stworzyć z tego film.
Link do zrzutki.
zrzutka.pl/supertramp
To chyba tyle jeśli chodzi o plan B związany z przyszłym rokiem.
Do wyjazdu zostało 275 dni.
Pozdrawiam!
~ Stary Tramp