Kurs operatora łyżek.

 
Wczoraj dzięki uprzejmości i pomocy Bartka, odbyłem swoje pierwsze szkolenie związane z motocyklem i jego obsługą. 🛠️
 
Nauczyłem się operować łyżkami do opon. Ściągać oponę, wkładać dętkę, zakładać oponę. Niby proste czynności, które każdy użytkownik motocykla enduro powinien mieć w jednym palcu, ale nie raz czytałem w relacjach z podróży, że niektórzy mieli z tym wielki problem, bo swój “pierwszy raz” wykonywali w 40 stopniowym upale, z dala od cywilizacji. 🔥
 
Ja w swojej 8 letniej karierze użytkownika Transalpa, nigdy nie złapałem kapcia. Owszem, złapaliśmy gumę będąc w grupie, ale zawsze znalazł się ktoś, kto wykonywał prace naprawcze, a ja albo trzymałem piwo, albo robiłem zdjęcia. 😉
Dlatego też Bartek zaprosił mnie do swojego garażu, gdzie miał do wymiany przednią oponę w Afryce, a ja przywiozłem swoje stare koło z założonym Heidenau K60 Scout.
 
3 łyżki z Juli o długości 30cm wystarczą w zupełności do wykonania tej czynności. Aczkolwiek za namową Bartka, kupię chyba łyżko-klucz, który będzie służył do odkręcania tylnego koła. 🔧
 
Bartek powoli i cierpliwe zmieniał przednią oponę w Afryce, a ja krok po kroku powtarzałem te czynności na swoim kole od Trampka. Cała operacja zakończyła się sukcesem, a ja mogłem odjeżdżać z garażu z nowymi umiejętnościami, które mogą się przydać podczas podróży.
 
Powiedzenie, “Kto smaruje ten jedzie” idealnie sprawdza się przy wymianie/ściąganiu opony, bowiem odpowiednio posmarowane ranty ułatwiają pracę. 😀
 
Przede mną jeszcze ostatni test, bowiem chcę dostarczyć swoją obręcz do Renowacja Kół Szprychowych , aby Łukasz ocenił czy jest jeszcze do odratowania.
 
Dziękuję Bartkowi za to mini szkolenie. Na pewno przydadzą się te umiejętności. Obym nigdy nie musiał z nich korzystać w trasie. 😀
 
Pozdrawiam!
~ Stary Tramp